Ciekawostka, którą przypadkiem zauważyłem, a o której wcześniej nie słyszałem – jeśli wpiszemy w Google jakiś akronim, wyszukiwarka znajduje (i podświetla) także jego rozwinięcia. Czyli np. wpisując „ONZ” dostajemy wyniki także dla frazy „Organizacja Narodów Zjednoczonych”. Przeprowadzone naprędce testy wykazały, że za skróty uznawane są ciągi o długości nie większej niż sześć liter – np. IPN, ZSRR, PZPN, TKM, AK, UJ, AWRSP, KPEIR, CEPIK, UDP, JPF, RTS, UNESCO, PCMCIA – ale już nie CONCACAF, CAPTCHA czy WYSIWYG.
Jak nietrudno się domyśleć, nie działa to dla skrótów, w których dwie litery są rozwijane w jedno słowo – Google nie rozwinie więc takich zapytań jak RP, SDPL czy NSDAP. Mechanizm radzi sobie natomiast ze spójnikiem „of” nieuwzględnionym w skrócie, np. dla zapytania „USA” znajduje „United States of America”, a dla „ASEAN” – „Association of South East Asian Nations”. Z innymi, jak „and” lub polskie „w”, już nie – vide GUUAM czy USOPAŁ.
Sprytne to Google. Ale skrótu D3 jeszcze nie rozpoznaje – choć z D2 sobie radzi;-).
Komentarze
define:d3
A jak to Gógle robi? Może dzięki semantyce sieciowej i temu, że dałeś w swoim wpisie <abbr> ?
Myślę, że <abbr> nie ma tu nic do rzeczy, bo rozpoznawane są wszelkie zbitki liter – żeby daleko nie szukać, „WZS” daje nam „Wieloprofilowy Zespół Szkół”, „W Zdrowym Stylu” i wiele innych, więc pewnie Google znajduje po prostu pasujące frazy napisane dużymi literami.