Nie od dziś wiadomo, że rozdział Kościoła od państwa jest w Polsce marzeniem ściętej głowy, ale inwencja naszych polityków w dążeniu do państwa wyznaniowego nadal potrafi mnie zadziwić. Oto Newsweek donosi, że w Sejmie powstał – uwaga – Parlamentarny Zespół na rzecz Katolickiej Nauki Społecznej, który to zespół ma „zlustrować polskie prawo pod kątem zgodności ze społeczną nauką Kościoła„. Lustrowaniem chce się zajmować blisko setka (p)osłów – ponoć głównie z PiS-u, ale idę o zakład, że i z Platformy ktoś się tam zaplątał.
W tym miejscu powinien nastąpić jakiś zgryźliwy komentarz, ale nawet mi się nie chce.
Komentarze
hahahahahahaha – to jest głupi smiech….
i co w tym złego?
Wszystko.
Rozpłacz się i podpal kościół
W ramach gorliwości religijnej proponuje zacząć od delegalizacji oprocentowanych kredytów i pożyczek. Poważnie.
http://www.youtube.com/watch?v=SHblwHDSHq4 – kilkanaście odcinków, a jeden lepszy od drugiego…
Te odcinki mówią same za siebie, czym jest religia
no cóż, muszę chyba kupić środki antykoncepcyjne na zapas ;] nic innego mnie nie dotknie chyba ;)
Bartini: należałoby też dodać bezwzględny zakaz handlu w niedzielę, święta i uroczystości kościelne, oraz zamykać fastfoody w piątki, chyba, że oferują wegetariańskie posiłki.
Myślę, że nie będzie mi to w ogóle przeszkadzać, jeżeli faktycznie wprowadzony zostanie zakaz pobierania odsetek od kredytów. Dlatego gorąco kibicuję temu „zespołowi”, aby tą sprawą zajął się w pierwszej kolejności.
Bartini: ale czemu wtedy ktokolwiek miałby udzielać kredytów?
No, nie ładnie to wygląda. Miejmy nadzieję, że to tylko nieszkodliwy incydent, tak jak ta słynna modlitwa o deszcz. Paru posłów może się modlić o opady, czy debatować nad zgodnością ustaw z dowolnie wybranymi przesądami, o ile swoich zwyczajów nie narzucają wszystkim. A takiego przebicia może nie będą mieli.
Oczywiście, że to nieszkodliwy incydent, mający na celu zmobilizowanie moherowego elektoratu, który nie widzi, jak idiotyczny to pomysł.
Może jak u nas zdelegalizują prezerwatywy to oddamy je borykającej się z HIV Afryce? :D A tak poważnie, to myślę, że niekonstytucyjność takiego organu bardzo łatwo udowodnić.
P.S. Jak się czyta komentarze małego Adasia, to naprawdę jest śmiesznie :D
piechuła – ojj.. niestety nie tak małego. Przechwyciłeś coś, do końca nie zrozumiałeś kontekst – rozumiem, mentalność lewaka.
A jeśli chodzi o twój śmiech, to nie rozumiem o co chodzi. To raczej ja powinienem się pośmiać z waszej nienawiści do kościoła.
Dla mnie i tak będziesz małym Adasiem, Adasiu. Bo to do Ciebie po prostu pasuje. A może ściślej – do Twoich wypowiedzi, żebyś się nie czepiał mały Adasiu. :D
Ależ proszę Cię bardzo Grześku ze Śląska o poglądach, jedynych słusznych – a jakże – socjaldemokratycznych. BTW: znasz opowieść o knurze Napoleonie i jego pomocniku Squealerze? Wasza antykościelna retoryka bardzo mi przypomina ich anty-Snowballową. Podobieństwo uderzające.
„Ależ proszę Cię bardzo Grześku ze Śląska o poglądach, jedynych słusznych – a jakże – socjaldemokratycznych”
Cóż, uważam, że jest odwrotnie, ale nie będę się z Tobą kłócił mały Adasiu, bo przecież wolność słowa najważniejsza. :)
A teraz wybacz mały Adasiu, bajkę z morałem masz powyżej, a ja idę spać. Dobranoc mały :).
Twoja upierdliwość, jak widać, nie ma granic. Tupnięcie nóżką i dodanie tego samego przymiotnika parę razy w jednej wypowiedzi ma dodać pikanterii czy pokazać jaki jesteś błyskotliwy?
ma pokazać jaki z Ciebie choleryk ;) Ale tak to jest w „okresie dojrzewania”, więc się nie przejmuj. :)
[/flamemode]*
* – wszystkie dalsze uwagi proszę kierować do najbliższej ściany. Dziękuję :)
Na początek należy sprawdzić czy posłowie nadstawiają drugi policzek:)
Cudowna riposta, może dodasz coś jeszcze? Napisałeś parę rzeczowych uwag, skwitowałeś jacy głupi i niedojrzali [„mali” – hehe] są Ci, dla których Kościół Katolicki nie jest wrogiem – może zechcesz coś jeszcze dodać Grzesiu?
To jeszcze chłopcy się nie skapowaliście, że z Piechułą nie ma sensu dyskutować albowiem jest najmądrzejszy i w pewnym momencie mówi EOT obrażając się, względnie kończąc rozmowę z poczuciem ogromnej wiktorii? ;)
2 uwagi ad vocem:
1. Czy z tego bądź jakiegokolwiek innego niusa wynikają explicite [poza „braniem pod lupę”] jakieś kroki zagrażające bądź naruszające cokolwiek?
2. Fascynuje mnie Wasze podejście do demokracji. W wyborach powszechnych, równych itd. można sobie wybrać najgorszego chama, nie mającego pojęcia o polityce, kierując się tylko jakimś jego zdaniem wyrwanym z kontekstu, kolorem włosów albo na chybił – trafił. I całe państwo zaczyna nagle tańczyć tak, jak burakowi podpowiadają jego pastewne „poglądy” i jest OK. Wybrany poseł może kierować się kompletnie debilnym podejściem do świata – może uważać, że na kryzys pomoże rozdawnictwo moich pieniędzy, może głosić inne herezje ekonomiczne czy społeczne, za które na jakiejkolwiek dobrej uczelni dostałby wilczy bilet i jest OK; mało tego, czasem ten zbiór bzdur dostaje etykietkę „światopoglądu”! I prawo tworzy się na podstawie urojeń czy – w najlepszym wypadku – STUPROCENTOWO SUBIEKTYWNYCH wydumań Ciała Ustawodawczego. Ale jeśli tylko wspomni się o kierowaniu się światopoglądem chrześcijańskim – ojeju, biada, padaka, katoland, talibostan, rozmnażać się będzie wolno tylko przez stosownie niewielką dziurkę we włosienicy, a Doda będzie musiała założyć czador. Fascynuje mnie takie dwójmyślenie, naprawdę.
torero: bo to debile, olej ich. Takie podejście sprzyja spokojowi, uwierz mi. ;)
@ torero
Piotr ma rację – nie ma co przejmować się trollami.
@Bartini
Wyobrażasz sobie, żeby ktokolwiek chciał udzielać kredytów na zerowy procent? Ja nie bardzo.
@Piechuła i Aciddrinker
Byłbym wdzięczny, gdybyście wymieniali te uprzejmości na privie, lub na swoich blogach, zamiast u mnie. Z góry dziękuję.
@torero
1. Sam fakt, że zespół parlamentarny ma się czymś takim zajmować, już jest według mnie naruszeniem konstytucji, która explicite mówi o neutralności światopoglądowej państwa. Owszem, raczej nic z tego nie wyniknie, ale pewności nigdy nie ma, a setka posłów to nie jest mało.
2. Nie wiem, kogo masz na myśli, mówiąc „Wasze”, bo nie widzę tu nikogo, kto by takie poglądy głosił.
>Ale jeśli tylko wspomni się o kierowaniu się >światopoglądem chrześcijańskim
W każdej chwili, w której „kierowanie się światopoglądem chrześcijańskim” polega na uległości wobec kleru i oczekiwaniu wytycznych, będę przeciwny. To zwykłe stawienie jednej grupy społecznej (kleru) nad innymi, dawanie im niejako głosów wielokrotnych.
O tyle to irytujące i niesprawiedliwe, że kościół katolicki czerpie potężne korzyści majątkowe z obecnego kształtu budżetu, nie płacąc ani grosza na funkcjonowanie państwa, które obżera (bo ten śmieszny podatek od liczby wiernych nie jest nawet procentem ich korzyści). Założenie jest takie: nie płacisz na państwo-nie masz wpływu na jego politykę. W Polsce wygląda to inaczej, każdy może głosować. Ale nie każda firma ma pełne zwolnienie z podatku dochodowego, przy jednoczesnym zachowaniu silnej grupy lobbystycznej w Parlamencie.
Kolejny durny pomysł pseudo katolików.