Szwajcarzy dali czadu, popierając w referendum zakaz budowy minaretów.
Komentować tej decyzji nawet mi się nie chce (myślę zresztą, że sama kategoria wpisu wystarczy za komentarz), mam tylko jedno retoryczne pytanie: Czy ci, którzy ostatnio psioczyli na głośny wyrok Trybunału Praw Człowieka w sprawie krzyży we włoskich szkołach, nazywając to atakiem na wolność religijną, podniosą teraz proporcjonalnie większy krzyk niż wtedy (albo choćby porównywalny)?
Pytanie, jako się rzekło, retoryczne.