Myślałem, że za czwartym podejściem jurorzy „Polityki” w końcu raczą go docenić, ale znowu nie. Tak jak za poprzednim razem, Dukaj rywalizował z dwójką żółtodziobów i znowu nie znalazł uznania. Cóż, mój zeszłoroczny komentarz zachowuje wobec tego aktualność, ale laureatowi mimo wszystko gratuluję.
Podobne wpisy
Komentarze
-
1.
12 stycznia 2010, 20:15
Krystek
„Lodu” Dukaja co prawda nie czytałem, ale czytałem za to jego ostatniego „Wrońca”. Średnia powieść. Na kolana nie powala. Ot, powieść, jak powieść.