O wybitności Małysza napisano już wszystko, z użyciem wszelkich możliwych komplementów, a listę jego sukcesów zna chyba na pamięć każde polskie dziecko. Nie będę się zatem silić na oryginalność, tylko powiem krótko: Adam Małysz wielkim skoczkiem był. I moim największym sportowym idolem. Wielka szkoda, że dzisiejszy skok był już ostatnim w jego jakże cudownej karierze.
Chlip, chlip, chlip.