Cichy Fragles

skocz do treści

28 * Tetris

Dodane: 6 czerwca 2012, w kategorii: Varia

Dwadzieścia osiem lat temu, szóstego czerwca 1984, światło dzienne ujrzała jedna z najlepszych gier komputerowych w historii, a już na pewno najpopularniejsza – nie sposób znaleźć szanującego się gracza, który by w nią chociaż raz nie zagrał. Nic dziwnego, bo zasady banalnie proste, a rozgrywka, wymagająca zarówno zręczności jak i inteligencji, wciąga bardziej niż chodzenie po bagnach – do tego stopnia, że neurolodzy stworzyli pojęcie Tetris effect na określenie aktywności pochłaniającej umysł do tego stopnia, że nie sposób się od niej oderwać w myślach czy nawet snach…

Trudno uwierzyć, ale autor tej genialnej gry – Aleksiej Pażytnow – przez długie lata nic na niej nie zarobił. Ba, gdy miliony ludzi na całym świecie uzależniało się od układania klocków, on klepał biedę, dosłownie przymierając głodem. Swoje dzieło stworzył bowiem w ZSRR, gdzie pojęcie własności intelektualnej nie istniało, a pomysł zarabiania na takim wstrętnym burżuazyjnym wynalazku jak gra komputerowa – cóż, trudno było o gorszą herezję. Los Pażytnowa zmienił się po – jakże by inaczej – emigracji do USA. Dopiero tam, po założeniu firmy i wygraniu kilku procesów o prawa do Tetrisa, wreszcie zaczął godziwie zarabiać. O jakieś dziesięć lat za późno i pewnie parę zer za mało, ale jednak.

Tyle tytułem wstępu, a teraz do rzeczy: z okazji dwudziestych ósmych urodzin Tetrisa zebrałem tutaj dwadzieścia osiem najciekawszych, najoryginalniejszych, lub przynajmniej najdziwniejszych jego przeróbek. Niektóre o wartości tylko anegdotycznej, ale większość jak najbardziej grywalna i godna polecenia – szczególnie tym, którzy oryginał masakrują już od niechcenia z zamkniętymi oczami.

1. Na początek oczywiście oryginalny Tetris, z rysem historycznym w ramach promocji.

2. Dla tych, których dwuwymiarowy Tetris przerasta: Tetris 1D. Gra się cokolwiek monotonnie, ale za to całkowicie bezstresowo.

3. Natomiast dla tych, którym dwa wymiary nie wystarczają, powstał Tetris trójwymiarowy, czyli BlockOut – notabene stworzony przez Polaków, którzy mimo wielkiej popularności niestety nie zbili na nim fortuny, bo przegrali z piractwem…

4. Jeśli komuś nie chce się ściągać BlockOutu i odpalać DosBoksa, prawie to samo w HTML5 daje CubeOut.

5. Dla wymiataczy, którzy i w trzech wymiarach się nudzą, powstał Frac4D, który z pewnością zadowoli nawet najbardziej wymagających – ułożenie czterowymiarowej linii to już naprawdę nie lada wyzwanie.

A skoro już o wymiataczach mowa – zobaczmy, jak gra tetrisowy mistrz nad mistrzami:

Na początku trochę wątpiłem w autentyczność tego filmiku, po trzech minutach zacząłem wątpić dosyć mocno, a po pięciu zdecydowanie stwierdziłem, że to już przesada, nawet jak na Japończyków – ale ptaszki zgodnie ćwierkają, że autentyk, więc kto wie…

6. Pięciowymiarowego Tetrisa już nie znalazłem, więc czas pójść w innym kierunku – Welltris pozwala właśnie na spuszczanie klocków z różnych kierunków na kwadratową planszę, gdzie linie można układać tak w poziomie, jak i w pionie. Brzmi niezrozumiale? Na szczęście wystarczy chwilę zagrać, żeby pojąć.

7. To samo, ale w nowocześniejszej i lekko udziwnionej wersji, umożliwia nam XWelltris.

8. Kolejna zmiana kształtu planszy: Torus Tetris. Nazwa oszukańcza, bo mamy tu do czynienia ze zwykłym walcem, a nie żadnym torusem, ale nie czepiajmy się szczegółów – grunt, że gra się fajnie.

9. Oprócz planszy można zmienić jeszcze kształt klocków, co też czyni Hextris – bodaj najlepsza z wymienionych tu gierek, swego czasu przycinałem w nią tak ostro, że – nie chwaląc się – zająłem całe top 10 wyników (rekord 1320 punktów – szacun dla tego, kto pobije). Niestety, ostatnio autor zresetował listę, a do tego coś tak „poprawił” w kodzie, że klocki często zatrzymują się o jeden heks za wysoko, strasznie wkurzając i utrudniając grę. Miejmy nadzieję, że ten bug zostanie szybko poprawiony.

10. Dla tych, którzy wątpią, że rozmiar ma znaczenie: Tetris HD. Trzeba nie lada wytrwałości, żeby tu ułożyć choć jedną linię, ale za to ryzyko porażki jest w zasadzie zerowe – chyba że zaśniemy na klawiaturze, czego w sumie nie można wykluczyć.

Niektórych nawet taki rozmiar nie zadowala i grają w Tetrisa używając bloków w charakterze ekranów (np. we Wrocławiu), ale najdalej poszli w Berlinie, używając bloków w charakterze klocków:



11. Kolejne wyzwanie dla twardzieli: 3D Stereogram Tetris. Ze stereogramami nigdy nie miałem problemów, ale tutaj nie dałem rady – jakbym nie zezował, jakoś nie potrafię dobrze uchwycić obrazu. Ale może komuś innemu się uda.

12. Wyzwań ciąg dalszy: First Person Tetris, czyli Tetris z perspektywy klocka. Jeśli ktoś wytrzyma przy tym więcej niż pięć minut bez nudności i zawrotów głowy (szczególnie przy włączonych opcjach „nightly mode” i „existencial crisis”), sugeruję karierę pilota myśliwca.

13. Czy może być jeszcze trudniej? Jasne. Hatetris już samą nazwą sugeruje, że go znienawidzimy – tutaj bowiem zawsze dostajemy taki klocek, jaki nam najmniej pasuje. Brzmi niezbyt groźnie, ale w praktyce gra okazuje się zabójczo trudna – trzeba solidnie pogłówkować, żeby cokolwiek ułożyć. Dość powiedzieć, że oficjalny rekord wynosi 30 linii, a mi się udało wymęczyć 18.

14. Jeśli komuś jeszcze mało, można kombinować dalej – w Not Tetris klocki przesuwają się i obracają nie skokowo, tylko płynnie, skutkiem czego wystarczy jeden nieprecyzyjny ruch, żeby narobić sobie bajzlu uniemożliwiającego ułożenie czegokolwiek równo…

15. …a stąd już niedaleko do najbardziej piekielnego wariantu, czyli Tetris Hell. Czas na ułożenie choćby jednej linii – wieczność. [tu wstawić demoniczny śmiech]

16. Skoro jest Piekło, musi być i Niebo. Tetris Heaven może nie przyniesie nam wiecznego szczęścia, ale powinien przynajmniej ukoić nerwy zszargane kilkoma poprzednimi gierkami.

A jeśli jesteśmy przy Niebie, to wypada poznać również tetrisowego boga – jak każde bóstwo nieprzewidywalnego i okrutnego:

Dlatego właśnie czasem trzeba tak długo czekać na pojawienie się upragnionego klocka. Przynajmniej według wierzących. Natomiast dla ateistów istnieje wytłumaczenie bardziej przyziemne:



17. Dobra, czas na zmianę klimatu. Czy Tetrisa można połączyć z jakąś inną grą? Też pytanie. Portal Tetris to najbanalniejszy przykład – czysto humorystyczny, ale to tylko początek.

18. Próbą bardziej serio jest Tuper Tario Tros, czyli Tetris połączony z Mario, gdzie na zmianę skaczemy hydraulikiem i budujemy mu drogę z klocków. Pomysł fajny, ale realizacja, szczerze mówiąc, taka sobie – nazbyt to proste i monotonne.

19. Dużo lepiej prezentuje się Tetris Labs – gierka oparta na podobnej koncepcji, ale z bardziej przemyślanym designem leveli, zmuszającym do większego wysiłku umysłowego.

20. W Tetris’d dla odmiany myśleć za wiele nie trzeba – tym razem zrzucaniem klocków zajmuje się komputer, a my musimy „tylko” unikać zmiażdżenia i piąć się coraz wyżej po powstającej wieży.

21. Kolejna krzyżówka międzygatunkowa to Tetris Snake – tu zamiast klocków mamy wężyki, którymi trzeba wypełniać luki w rosnącej stercie. Na początku wydaje się to banalne, ale oczywiście tylko do czasu.

22. Z jaką jeszcze gierką można połączyć Tetrisa? Może z Diablo? Brzmi absurdalnie, ale i to udało się zrealizować: Diablo Tetris ma wprawdzie z obojgiem rodziców niewiele wspólnego, ale gra się całkiem fajnie – no i ta muzyka;-).

Wątek krzyżowania gier zakończmy filmikiem łączącym Tetris z… Contrą.

Przy okazji wreszcie się dowiedzieliśmy, skąd się biorą te klocki – choć może lepiej było tego nie wiedzieć;-).

23. Co tu jeszcze można wykombinować? Monotris polega na budowaniu tetrisowych klocków z jedno- i dwuelementowych segmentów. Nie do końca przemyślane, ale trzeba docenić oryginalność pomysłu.

24. Ostatnia już gierka z kategorii wyzwań: Tetris Duo Mania, czyli gramy w dwa Tetrisy naraz, przełączając się między nimi spacją. Nie muszę chyba dodawać, że wystawia to naszą podzielność uwagi i refleks na ciężką próbę.

25. Kolejna mutacja to Wetrix, gdzie układamy z klocków ściany zapobiegające rozlaniu się wody – przeróbka odległa od oryginału, ale na tyle fajna, że mimo to warto ją tu wymienić.

26. Mutacja bliższa a przewrotniejsza, to 99 Bricks, gdzie mając tytułową liczbę klocków do dyspozycji, trzeba zbudować jak najwyższą wieżę. Haczyk w tym, że wieża się chwieje i trzeba bardzo dbać o równowagę, bo jeden krzywo postawiony klocek może nam zafundować efektowną rozwałkę, po której z wieży zostaną tylko fundamenty. Obok Hextrisa najlepsza gierka z tej listy – swojego rekordu nie pamiętam, ale było to coś w okolicach 800-850.

27. Idąc z duchem czasu, Tetris oczywiście zawędrował i na Facebooka. Z licznych obecnych tam wersji wyróżnić należy Tetris Stars. Po pierwsze, ze względu na dynamiczną rozgrywkę, dopalaną efektownymi power-upami, a po drugie dlatego, że to wersja firmowana przez samego Aleksieja Pażytnowa, a więc siłą rzeczy jedynie słuszna i prawomyślna;-).

28. A na koniec pozostaje Tetris papierowy – co prawda w dzisiejszych czasach rzadko się zdarza nie mieć pod ręką komputera, tabletu czy choćby komórki, ale nigdy nie wiadomo, czy nie wybuchnie jakaś wojna, albo wzrost aktywności Słońca nie zniszczy nam elektroniki – a nawet na gruzach cywilizacji możemy czasem zechcieć sobie zagrać…

Niektórzy zresztą już i o tym pomyśleli:

Tylko na to, jak usuwać linie, jeszcze nie wpadli. Ale pewnie wszystko przed nami.

Na koniec wypada jeszcze wspomnieć o ekranizacji – a raczej ekranizacjach, bo powstały już co najmniej trzy niezależne trailery. Szczerze mówiąc, żaden wrażenia na mnie nie zrobił – za słabe skojarzenie z grą, zbyt stereotypowe, niespecjalnie śmieszne. Ale sam fakt, że powstało aż tyle parodii (których nakręcenie z pewnością nie było łatwe ani tanie), też wiele mówi o niesłabnącej popularności Tetrisa.

A jeszcze bardziej na koniec zagadka: jak wiadomo, klocki (fachowo: tetrimina) są nazywane literami I, T, O, L, J, S i Z – jakie jest najdłuższe słowo możliwe do ułożenia z tych liter?


Komentarze

Podobne wpisy