Cichy Fragles

skocz do treści

Wyobraźmy sobie…

Dodane: 20 marca 2013, w kategorii: Polityka


(obrazek via MotherJones)

Wyobraźmy sobie alternatywną rzeczywistość, w której czołowym światowym mocarstwem jest rządzony przez ajatollahów Iran.

Wyobraźmy sobie, że w Teheranie dochodzi do wielkiego ataku terrorystycznego z tysiącami ofiar. Jego organizatorzy ukrywają się – dajmy na to – w Austrii, a tamtejszy rząd odmawia wydania ich, więc Iran dokonuje inwazji na Austrię i ustanawia tam własne porządki. Na tym „wojna z terroryzmem” się jednak nie kończy, tylko dopiero zaczyna: najwyższy ajatollah wygłasza przemówienie o „osi zła Polska-Niemcy-Meksyk” (tu warto dodać, że żadne z tych państw nie miało ze ww. aktem terroru nic wspólnego) i zapowiada atak na Polskę – oficjalnie z powodu broni masowego rażenia, jaką rzekomo posiadamy, a bardziej długofalowym celem jest zbudowanie tu wzorcowej teokracji, która będzie przykładem i wzorem do naśladowania dla reszty Europy. Musi się udać, zapewniają irańscy oficjele, przecież Polacy nienawidzą swoich polityków, więc ich zamianę na ajatollahów na pewno przyjmą z entuzjazmem.

Dodatkowo wyobraźmy sobie, że wspomniani terroryści pochodzili niemal wyłącznie z Włoch, a włoski rząd wprawdzie samych terrorystów zwalcza, ale wyznawaną przez nich ideologię gorliwie promuje, będąc jej największym światowym sponsorem i walnie przyczyniając się do jej sukcesów – a mimo to Iran nie tylko nie zamierza Włoch najeżdżać, ale wręcz przeciwnie, niezmiennie pozostaje z nimi w jak najlepszych stosunkach.

Jeśli zdołamy sobie wyobrazić to wszystko, znacząco zbliżymy się do zrozumienia, dlaczego atak na Irak był ciężkim debilizmem. Natomiast, niestety, ani o milimetr nas to nie przybliży do pojęcia, jakim cudem ludzie zdolni do takiego debilizmu potrafili dojść do władzy w największym światowym mocarstwie…


Komentarze

Podobne wpisy