Miałem właśnie zaczynać dłuższy wpis o sytuacji wokół Krymu, wszechstronnie analizujący działania wszystkich stron konfliktu i tak dalej (przynajmniej w założeniu), gdy nagle wpadło mi w oko takie coś:
Wiecie co macie zrobić jak spotkacie głodnego niedźwiedzia w Tatrach? Nic nie musicie robić, on zrobi wszystko za was…
I stwierdziłem, że po co komu uczone analizy, skoro ten dowcip pozwala w jednej chwili zrozumieć strategię ukraińskiego rządu. Nie tłumaczy tylko, czemu zbliżoną strategię stosuje Zachód…