Cichy Fragles

skocz do treści

Stars and stripes, czyli jeszcze raz o flagach

Dodane: 23 października 2016, w kategorii: Nauka

Widoczny tu bohomaz to efekt nałożenia na siebie flag wszystkich państw świata – jak widać, niewiele na nim widać, ale da się zauważyć popularność takich wzorców jak trzy poziome/pionowe pasy, ukośne linie wzdłuż przekątnych, wyróżniony środek czy lewa górna ćwiartka. I o tym będzie dzisiejsza notka.

Refleks nie jest moją mocną stroną (ślimak w nagłówku bloga to nie przypadek, oj nie), więc dopiero po opublikowaniu wpisu o kolorach flag przyszło mi do głowy, że można by przeanalizować także układy flag i ich elementy składowe. Tego już niestety nie dało się załatwić automatem, musiałem zatem odwalić trochę nudnej i żmudnej roboty, żeby to wszystko skatalogować i policzyć – ale czego się nie robi dla ludzkości…

Czy jednak efekt wart był wysiłku? Zobaczmy:

Pasy poziome

Mapa

Odcień różni się w zależności od liczby pasów – najciemniejszy oznacza cztery lub więcej. Na pozostałych mapach takiego rozróżnienia już nie będzie, inne elementy występują bowiem zawsze lub prawie zawsze w tej samej liczbie i różnicowanie niczego praktycznie nie wnosi.

Ad rem: prawidłowości żadnych nie znalazłem. Największe zamiłowanie do poziomych pasów wykazuje niewątpliwie Europa, a najmniejsze Afryka – i to chyba wszystko, co tu można powiedzieć.

Pasy pionowe

Mapa

Jak nietrudno zauważyć, mapa jest w dużej mierze negatywem poprzedniej (co nie dziwi, bo pasy występują prawie wszędzie, natomiast rzadko łączy się poziome z pionowymi) i tak samo trudno na niej wypatrzeć jakieś wzorce – może poza wyjątkową niepopularnością pionu w Ameryce Łacińskiej, co jednak może być dziełem przypadku, bo żadnego sensowniejszego uzasadnienia nie widzę.

Pasy ukośne

Mapa

Poza Wielką Brytanią i jej byłymi koloniami zjawisko praktycznie niespotykane. Najwyraźniej tylko Brytyjczycy mogli na coś takiego wpaść.

Pasy krzyżujące się

Mapa

Element stosowany praktycznie tylko w Skandynawii i – rzadko – w byłym Imperium Brytyjskim. Wybitnie nordycki wzorzec.

Gwiazdy

Mapa

Europejczycy wyraźnie nie lubią gwiazdek – może dlatego UE ma ciągle pod górkę?

Słońce

Mapa

Bardzo rzadko spotykany element, siłą rzeczy trudno w ogóle mówić o jakichkolwiek prawidłowościach.

Księżyc

Mapa

Tu wreszcie mamy jasną sprawę: poza Chorwacją i Nepalem, księżyca używają wyłącznie państwa muzułmańskie – choć, co ciekawe, akurat nie te bliskowschodnie.

Trójkąty

Mapa

Dawne brytyjskie kolonie w Afryce po raz kolejny (patrz poprzednia notka) znacząco się wyróżniają. I po raz kolejny mogę tylko bezradnie się zastanawiać, dlaczego.

Koła

Mapa

Kolejny prawie nie występujący element.

Wyróżniona lewa górna ćwiartka

Mapa

Motyw wykorzystywany przez pokaźną grupę państw, ale na mapie za bardzo tego nie widać – wiele z nich to bowiem malutkie państewka wyspiarskie. Kolejne pokłosie brytyjskiej ekspansji kolonialnej: w większości przypadków ćwiartka ta zawiera Union Jacka.

Napisy

Mapa

Tu z kolei gołym okiem widać dwie grupy: Ameryka Łacińska (lubująca się w dewizach typu „W jedności siła” czy „Ład i postęp”) i Bliski Wschód (odwołujący się, jakże by inaczej, do Boga). Ten drugi region warto porównać z mapą „księżycową”, by zauważyć znamienny szczegół – państwa, które mają napisy, nie mają księżyca, i na odwrót. Ciekawe, prawda?

Rysunki

Mapa

Pod tym pojęciem rozumiem wszystko, co nie jest abstrakcyjnym kształtem i nie mieści się pod żadną z powyższych kategorii. Element popularny, aczkolwiek znaczących prawidłowości znowu próżno szukać: brakiem rysunków wyróżnia się Afryka Zachodnia, nie gustuje w nich Europa – i to chyba wszystko.

A co te rysunki przedstawiają? Najczęściej ptaki (zwykle orzeł lub coś nieokreślonego) oraz – niestety – broń (dzida, maczeta, szabla, karabin), poza tym inne zwierzęta (np. smok, wąż, krowy, ryby, kuna, lew), insygnia królewskie (korona, berło, herb), góry, rośliny, krajobrazy, budowle, statki…

Z ciekawostek: Cypr i Kosowo mają na flagach własne mapy; Dominikana i Mozambik mają książki – i o ironio, oba te kraje zmagają się z analfabetyzmem; natomiast flaga Belize jako jedyna ukazuje ludzi – co można uznać za gorzkie podsumowanie priorytetów naszej cywilizacji, skoro flag prezentujących broń naliczyłem jedenaście…


Tytułem podsumowania: generalnie analiza zakończyła się niepomyślnie – poza paroma drobnymi wyjątkami, żadnych znaczących prawidłowości ani korelacji nie udało się znaleźć. Jedyny wniosek, jaki z tego wszystkiego można wysnuć, jest taki, że wygląd flagi (może poza kolorem) stanowi bardziej dzieło przypadku, niż jakichś poddających się analizie czynników. Co oczywiście nie zamyka sprawy całkowicie, jako że zajmowałem się wyłącznie flagami państwowymi, których jest raptem dwieście kilka – gdyby przeanalizować flagi miast czy regionów, których istnieje wielokrotnie więcej, wyniki mogłyby się okazać bardziej statystycznie znaczące. Takiego zadania już się jednak nie odważę podjąć. Pozostaje liczyć, że czyta mnie jakiś naukowiec lub student szukający tematu do magisterki, któremu bardziej się zechce;-).


Komentarze

Podobne wpisy