Cichy Fragles

skocz do treści

Weekendy są po prostu za krótkie

Dodane: 15 marca 2009, w kategorii: Varia

W każdy piątek sobie obiecuję, że w weekend zrobię to, tamto i siamto.

W każdą sobotę zwalam co się da na niedzielę.

W każdą niedzielę stwierdzam pod wieczór, że poniedziałek za pasem, a z zaplanowanych rzeczy zrobiłem w najlepszym razie jedną.

W każdy poniedziałek zaczynam czekać na następny weekend, podczas którego już na pewno się wezmę i zrobię wszystko, co zamierzam.

I jakby ten weekend był trochę dłuższy, to może nawet faktycznie by mi się udało.

Dlatego właśnie przez resztę tygodnia po cichu marzę o 32-godzinnym tygodniu pracy, albo chociaż 36-godzinnym (co drugi piątek wolny). Wiem, że w dobie kryzysu to marzenie niezbyt poprawne politycznie, ale jak już się ten kryzys skończy, to warto by było o tym pomyśleć. Przecież w dwudziestym pierwszym wieku miał panować dobrobyt i błogie lenistwo, a nie praca na pełny etat;-).


Komentarze

Podobne wpisy