Niemiecki kibol rzucił plastikowym kubkiem piwa w sędziego. Reakcje? Przerwany mecz, powszechny szok i oburzenie, klubowi – poza karą finansową i walkowerem – grozi zamknięcie stadionu dla kibiców. A kibol, jeśli uda się go namierzyć, pewnie więcej na stadion nie wejdzie. „Pierwszy i ostatni taki kibolski incydent zdarzył się 30 lat temu” – czytamy w podlinkowanym wyżej newsie.
Polski kibol – który już wcześniej nie miał czystego konta – wszedł na boisko i przywalił piłkarzowi. Reakcje? Ochroniarze palcem nie kiwnęli, piłkarz „dla dobra Legii” pojednał się z kibolem, który przecież „nie był w stanie się powstrzymać od czynu”, a klub wykazał się och jejku jaką surowością, odwieszając delikwentowi zakaz stadionowy za dawniejsze występki – biedak aż przez rok nie będzie mógł wejść na stadion celem dokonania kolejnych czynów. Ma prawo czuć się pokrzywdzony – przecież w Poznaniu jego kolega po fachu za karczemne ekscesy na trybunach nawet nie stracił ciepłej posadki w klubie, a co dopiero mówić o podważaniu konstytucyjnego prawa do wchodzenia na stadion.
Parafrazując stary dowcip o budowie dobrobytu: Jak rozwiązać nasz problem z kibolami? Wypowiedzieć Niemcom wojnę i od razu się poddać. Sądząc po tym, jak się u nas walczy z kibolami, jest to chyba najbardziej realna opcja, jaką mamy.
Komentarze
Hej,
Widzę że nie jesteś zbytnio w temacie:
Ten koleś miał zezwolenie na przebywanie na płycie boiska.
Na bicie piłkarzy też?
Wiesz chodzi mi o to że on nie wtargnął na murawę za co by zebrał manto od ochrony.
Z resztą wpisu się zgadzam, wiesz J.R pewnie się boi i dlatego „pojednał się”
Po prostu: straszno, śmieszno…
Do diabła z murawą – jak gość kogoś bije (choćby nawet „z liścia”, jak twierdził), to ochrona z automatu powinna go sprowadzić do parteru, choćby był nawet synem prezesa. A tu reakcji brak.
Piłkarzowi w tej sytuacji trudno się nawet dziwić – skoro mógł oberwać na oczach ochroniarzy, to tym bardziej może oberwać poza stadionem…
Kiedy słyszę o piłce nożnej chce mi się rzygać. Cwaniaczki w PZPN, łapówkarze w klubach, szmaciarze na boisku i bandziory na trybunach. Powinno się pogonić całe to towarzystwo…