Cichy Fragles

skocz do treści

MediADHD

Dodane: 7 grudnia 2013, w kategorii: Absurdy, Net


(obrazek via TechCult)

„Dlaczego” – zapytałem pewnego krytyka – „napisał Pan o tym jako o epokowym wydarzeniu, które będzie miało przełomowe znaczenie?” „O czym?” – zapytał.

Stanisław Jerzy Lec

Gdybym nie czytał papierowej prasy, z dużym prawdopodobieństwem jeszcze bym nie wiedział, że Nelson Mandela nie żyje. Zmarło mu się bowiem późnym wieczorem we czwartek, jak już wyłączyłem komputer, potem w pracy nie zaglądałem na portale, a w piątek wieczorem (czyli niespełna dobę po fakcie) wiadomość była już tak stara, że nawet w jakiejś bocznej kolumnie nie na każdym portalu starczyło miejsca.

Niby nic nowego – na uwagę portali przez więcej niż dobę nie zasłużyła sobie Szymborska, Mrożek czy Mazowiecki, więc czemu z Mandelą miałoby być inaczej – ale ciągle nie przestaje mnie zadziwiać, jak szybko „nowe media” zasypują starsze newsy nowszymi i jak przy tym olewają jakąkolwiek hierarchię ważności. Gdybym stracił choć na kilka dni kontakt ze światem i chciał się potem dowiedzieć z netu, co przez ten czas się wydarzyło, byłbym praktycznie bez szans – żeby coś się utrzymało na froncie lub w okolicach tak długo, musiałaby to być chyba wojna atomowa.

No, w ostateczności ślub jakiejś celebrytki.


Komentarze

Podobne wpisy