Cichy Fragles

skocz do treści

Czucie i rozum

Dodane: 27 listopada 2016, w kategorii: Przemyślenia

Pozostaje tylko owa symetria zdziwień: Pańskiego, tego, z któregoś mnie Pan pytał, czy jestem „that strong”, żeby upierać się przy „non serviam” – oraz mojego, że można, jak Pan to odważnie robi, polegać na doznaniach najprywatniejszych, gdy poszukuje się prawdy z uniwersalistyczną ważnością. Myśl, żeby na takich doznaniach, przeczuciach, uczuciach fundować światopogląd, wydawała mi się zawsze i wydaje mi się czymś najdziwniejszym w człowieku – i tam gdzie polegający na owych przeżyciach dostrzega swoją naturalną i przyrodzoną skromność, ja widzę nadzwyczajne uroszczenie – gdyż to, co ja czuję, mam za całkowicie nieważne, jako indykator stanu rzeczy tego świata. Jeśli bowiem istnieje rzecz myśląca, jako człowiek oraz rzecz w sobie, jeśli przystać na taką segmentację, to owo myślące, będąc tylko powłoką fenomenalistyczną, wtórnikiem, nie może mieć (w mym pojmowaniu) żadnych racji logicznych za sobą, żeby orzekać o tym, co fenomenalistyką powierzchniową już NIE JEST.

Stanisław Lem, „Sława i Fortuna”, s. 144

Romantyczne stawianie czucia i wiary przed rozumem zawsze uważałem za idiotyzm wagi ciężkiej – ale nigdy bym nie potrafił tego uzasadnić tak elegancko, lapidarnie i dobitnie zarazem, jak Lem. Żeby więc wrażenia nie popsuć, niczego więcej już tu od siebie nie dodaję.


Komentarze

Podobne wpisy