Koronawirus to obecnie temat numer jeden, a nawet numer zero, więc nie ma co od niego uciekać (tzn. od tematu, bo od wirusa to i owszem). Nie ma też jednak sensu powielać tego, co inni napisali już po sto razy, więc podszedłem do sprawy z innej strony, pisząc prosty symulator wirusa (niekoniecznie koronowanego), pozwalający zobaczyć, jak rozwija się i wygasa epidemia, z możliwością manipulowania parametrami zarazka.
Symulator znajdziecie tutaj: KLIK!
Jego działanie wydaje mi się wystarczająco proste i intuicyjne, żeby nie potrzebować instrukcji obsługi, ale na wszelki wypadek krótki opis: zielone kropki to zdrowe osobniki, czerwone są zarażone (kółka wokół nich pokazują zasięg zarażania), szare to trupy, a niebieska obwódka oznacza osobnika uodpornionego po przebyciu choroby. Formularz po prawej stronie pozwala ustawiać parametry populacji i choroby – zmiany jednak nie działają natychmiastowo, tylko dopiero po kliknięciu przycisku „Aktualizuj” (który przy okazji restartuje symulację). Wreszcie wykres u dołu, jak nietrudno zgadnąć, przedstawia zmianę liczby zdrowych, chorych i martwych w miarę upływu czasu.
Ot i wszystko. Miłej zabawy i nie zapomnijcie podzielić się wnioskami w komentarzach.
Komentarze
Fajnie zrobione! Nawet zauważyłam, że „kropki” łączą się w grupy albo podróżują w parach.
Świetna sprawa, dziękuję w imieniu wszystkich (jeszcze) niezarażonych. Czy masz możliwość:
1) opisać pola z prawej strony po angielsku, wtedy mógłbym wykorzystać symulator bez bariery językowej w mojej niepolskojęzycznej klasie?
2) podzielić się kodem źródłowym?
@Borys
1) Dorobiłem na szybko angielską wersję: https://cichyfragles.pl/virus-simulator/
2) Kod możesz wyciągnąć ze źródła strony, to zwykły JS z odrobiną jQuery do obsługi formularza, nie przepuszczałem go przez żaden obfuscator.
wniosek : mało śmiertelny, ale zaraźliwy wirus z krótkim czasem odporności po chorobie jest w stanie powoli, acz skutecznie wybić całą populację.
Ale czad! Pisząc dziś post o wartościowych linkach, zapodam Twój, niech ludzkość się edukuje :)))
Dziękuję za uznanie:-).
ciekawa symulacja, mam nadzieję że da to do myślenia tym co łążą bez sensu po ulicach ;)
Symulacja zrobiła na mnie wrażenie, ale nie widać na niej, aby wirus zarażał. Być może u mnie coś nie działa, albo czego zwyczajnie nie rozumiem.
Czasem się zdarza, że „pacjent zero” nie zdąży nikogo zarazić przed wyzdrowieniem lub śmiercią, więc symulacja się kończy po kilku sekundach. Domyślne parametry dobrałem tak, żeby było to mało prawdopodobne, ale może miałeś pecha – spróbuj po prostu odpalić po raz kolejny. Jeśli to nie pomoże, daj znać, jakiej przeglądarki używasz i co dokładnie się dzieje po odpaleniu.
Bardzo interesujące, aż z ciekawości robiłam symulację kilka razy z różnymi parametrami.