(nie, to nie jest komentarz do dzisiejszej awarii Joggera)
W 2008 roku część masy upadłościowej po Lehman Brothers kupił Barclays Bank. (…) Barclays chciał przejąć jedne walory, a innych nie – niektóre przecież miały wartość ujemną.
Walory ułożono, jakżeby inaczej, w excelową tabelkę. Niechcianych walorów nie kasowano, tylko nadawano im status „ukrytych”. Kiedy uzgodnione dokumenty wydrukowano, tabelka została przerobiona na plik PDF. Okazało się, że ukryte walory się w nim znalazły i razem z nim trafiły na papier, pod którym swoje podpisy złożyli szefowie Barclays. Tym samym wbrew swoim intencjom kupili 179 „toksycznych” papierów Lehman Brothers o ujemnej wartości, tracąc około 1,75 mld dol.
Cytat ze świetnego artykułu Wojciecha Orlińskiego z dzisiejszej Wyborczej – papierowej, w necie tylko zajawka, chyba że ktoś wykupił abonament (podobno tacy istnieją).
W tym samym numerze polecam także genialny wywiad z Karolem Modzelewskim – w necie niestety również tylko zajawka, reszta dla płacących, ale w kiosku taniej. Kawałek na zachętę:
– Co takiego jest w człowieku, że nie jedzie na Lazurowe Wybrzeże, tylko zostaje w celi?
– Mógłbym pieprzyć coś o wzniosłych sprawach. A tak naprawdę ta emocja jest dość prosta: „Nie dam chujom satysfakcji!”.
– Ha, ha. Tak właśnie myślałem.
– Dlatego uważam, że wkurzenie to czasem świetna emocja. Silna. Upraszcza wiele decyzji.