Kto by pomyślał – Wikipedia ma już dziewięć lat, a więc jest w połowie drogi do pełnoletności. I nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że dzieciak rozwija się cudownie, dostarczając swoim rodzicom wielu powodów do dumy. A że za rodziców (no, współrodziców) może się uważać wielka rzesza internautów (ze mną włącznie, choć nie powiem, żebym był dumny ze swojego mizernego wkładu), to i świętować jest komu. Świętujmy zatem i miejmy nadzieję, że nasze dziecko pomyślnie przejdzie zbliżający się trudny wiek dojrzewania;-).
Komentarze
Bo ja wiem, czy rozwija się tak wspaniale. Wszyscy dalej oszukują się, że to otwarta encyklopedia – w rzeczywistości wygląda to inaczej. Biurokracja wiki (nie tylko polskiej) jest już większa niż w UE. No i niestety stawia się w niej na ludzi, którzy mają dużo wolnego czasu i „są znani vel lubiani. Ja jednak polecam zaangażować się w Citizendium ;)
Ja tam na brak otwartości nie narzekam – jak dotąd żadnej mojej edycji nie odrzucili, choć fakt, że zwykle tylko poprawiam drobnostki i oczywiste błędy, więc trudno się przyczepić;-). A sensu angażowania się w Citizendium za bardzo nie widzę – skoro jest już jedna Wikipedia, to po co tworzyć drugą, robiąc od nowa to samo? Żaden klon i tak nie wygra z oryginałem.
o wiarygodność chodzi;)
E tam, Wikipedia pod tym względem nie ma sobie nic do zarzucenia – już kilka lat temu bodajże w „Nature” stwierdzono, że Encyklopedia Britannica jest raptem o włos lepsza, a od tamtej pory kontrola jakości znacznie się zaostrzyła. Oczywiście trochę konkurencji nie zaszkodzi, ale w dającej się przewidzieć przyszłości nikt Wikipedii nie zagrozi. Nawet Google ze swoim Knolem nie dało rady choćby wyjść z cienia.
O – a masz może namiar na ten art? Przeczytałbym sobie.
Na stronie „Nature” jest niestety tylko zajawka, a dostęp do pełnej treści wymaga wpłaty, ale Google pod hasłem „nature wikipedia britannica” wyrzuca masę wiadomości na ten temat – co prawda zwykle mocno ogólnikowych.