Cichy Fragles

skocz do treści

Prokur*atura

Dodane: 30 stycznia 2014, w kategorii: Absurdy, Polityka

W zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że wiceminister obrony nie jest funkcjonariuszem publicznym, a napisany przez niego w ramach obowiązków służbowych raport, za który państwo wypłaciło fafnaście odszkodowań, nie jest oficjalnym dokumentem. Już wtedy metaforyczny nóż mi się w kieszeni otworzył, ale powstrzymałem się od publicznego komentarza. I słusznie, bo dziś wypłynęło coś jeszcze mocniejszego:

Gdy jesienią 2007 r. PiS przegrał wybory i Macierewicz odchodził z SKW, z jej siedziby wywieziono dokumentację WSI, tłumacząc, że jest potrzebna Komisji Weryfikacyjnej WSI, która do czerwca 2008 r. działała przy prezydenckim Biurze Bezpieczeństwa Narodowego pod przewodnictwem Jana Olszewskiego. Wcześniej jej szefem był Macierewicz.

Nowe kierownictwo SKW odkryło jednak, że oprócz akt WSI wywieziono też komputerową bazę agentury.

Pod nadzorem podwładnej Macierewicza – szefowej Biura Ewidencji i Archiwów SKW kpt. Agnieszki W. – dane te bezprawnie skopiowano na kilka twardych dysków. W ten sposób opuściły one bezpieczne komputery, których zgodnie z pragmatyką służb nie miały prawa opuścić. Także osoby bez odpowiedniej autoryzacji uzyskały możliwość łączenia prawdziwych nazwisk z pseudonimami i operacjami.

(…)

Prokuratura prowadziła śledztwo kilka lat, aż w 2013 r. po cichu je umorzyła. Powód? Niska szkodliwość czynu.

(…)

W związku z działalnością SKW pod rządami Macierewicza kontrwywiad złożył 10 zawiadomień o przestępstwie. Dotyczyły m.in. nielegalnego kopiowania dokumentów dla Komisji Weryfikacyjnej, wywiezienia ich poza siedzibę SKW, niedopuszczenia SKW do kontroli materiałów przechowywanych w BBN. Wszystkie postępowania zostały umorzone.

Pamiętajcie, drodzy czytelnicy – jeśli trafi się Wam okazja, by ukraść ściśle tajne dane, za które obce wywiady z pewnością hojnie zapłacą, nie wahajcie się, to przecież zupełnie nieszkodliwe. Jak wszystko, co w swojej – tfu! – karierze politycznej zrobił Macierewicz.

Być może nie trzeba być niespełna rozumu, żeby zostać w Polsce prokuratorem – ale to z pewnością pomaga.


Komentarze

Podobne wpisy