Cichy Fragles

skocz do treści

W co wierzący nie wierzą

Dodane: 20 września 2015, w kategorii: Przemyślenia

Religie z definicji opierają się na wierze. W Boga, bogów, duchy, anioły, demony, karmę, zaświaty, cuda i co tam tylko jeszcze – inwencja ludzka w tej dziedzinie, jak i w każdej innej, praktycznie nie zna granic. Każde wyznanie oczywiście ma swój własny zbiór bytów, w które nakazuje wierzyć – mniejszy lub większy, ale zawsze jakiś jest. Nie zdarza się natomiast, by religia opierała się na odmawianiu wiary w jakieś byty czy zjawiska – wyjąwszy oczywiście zakaz podzielania wierzeń głoszonych przez konkurencję.

(OK, fundamentalistom niektórych wyznań zdarza się odrzucać wiarę np. w ewolucję – ale to margines, a ich przekonanie nie stanowi podstawy ich religii samej w sobie, a tylko efekt uboczny niezgodności mitologii z rzeczywistością.)

Istnieje jednak coś, w co żadna religia (a przynajmniej żadna, o jakiej słyszałem) z założenia nie wierzy. I ta niewiara jest jak najbardziej immanentną ich częścią, zwykle wręcz konieczną dla zachowania spójności doktryny. Tym czymś jest przypadek, czy też, jak kto woli, losowość.

Niezbadane wyroki boże, predestynacja, karma, ingerencje istot nadprzyrodzonych, czy nawet ruchy ciał niebieskich – wszystko może w religijnej wizji świata posłużyć za uzasadnienie jakichkolwiek wydarzeń, tylko nie ślepy los. Idea, że cokolwiek może się wydarzyć tak po prostu, w wyniku zbiegu okoliczności, za którym nikt nie stoi i który nie ma żadnego drugiego dna ani głębszego sensu – taka idea w żadnej znanej mi religii nie ma racji bytu.

(Jeszcze jedna z licznych zbieżności między religiami a teoriami spiskowymi.)

Co jednak ciekawe, żadna religia wiary w przypadkowość formalnie nie potępia – próżno w świętych księgach, katechizmach czy pismach teologów szukać stwierdzenia, że wiara taka jest grzechem, bądź że należy ją zwalczać. Mamy tu więc do czynienia z przekonaniem tak fundamentalnym i oczywistym, że najczęściej w ogóle się go nie zauważa i trzeba pewnego wysiłku, by zdać sobie sprawę z jego istnienia. Niewiara w przypadek jest dla religii powietrzem – niezbędnym, a zarazem niewidzialnym…


Komentarze

Podobne wpisy