Nie, to nie pomyłka, proszę nie korygować kalendarzy. Nie chodzi mi tu o bitwę warszawską (którą nazwano cudem całkowicie niesłusznie i z krzywdą dla jej bohaterów), tylko o wydarzenie może mniej efektowne, ale w polskich realiach daleko bardziej zadziwiające i unikalne – oto polityczni wrogowie, którzy od lat toczyli ze sobą świętą wojnę, postanowili się dogadać. Już samo w sobie zakrawało to na cud, a efekt tych rozmów – natychmiastowy, całkowicie bezkrwawy upadek systemu, który w powszechnej opinii miał się trzymać jeszcze przez dekady, a jak upaść, to tylko z wielkim hukiem – ten efekt nikomu się wtedy nawet nie śnił.
Cóż więcej dodawać – na temat Okrągłego Stołu powiedziano już wszystko, a w najbliższych miesiącach będzie się mówić jeszcze więcej, zatem poprzestanę na krótkich podziękowaniach dla autorów tego cudu. Autorów nieświadomych i często mimowolnych, ale jednak.
Dziękuję.
Komentarze
System umarł. Zostali jeszcze tylko ludzie.
W moim odczuciu Okrągły Stół to rzeczywiście coś fenomenalnego w historii Polski, zwłaszcza gdy ma się na myśli lata PRLu i sposoby kompromisów władzy ludowej.
Ale układ pozostał, trzeba natomiast czekać na konkretną przemianę pokoleniowa w PL
Szkoda tylko, że nie potrafimy docenić tego co się stało w ’89. Tak wielkie wydarzenie, które mogło się stać jednym z najdonioślejszych w najnowszej historii Europy, polska klasa polityczna splugawiła, zdeptała, rozmieniła na drobne.
Szkoda że my Polacy potrafimy działać razem, być solidarni tylko w wyjątkowych (jakże rzadkich) momentach. Natomiast w życiu codziennym waśnie, spory, zawiść.
Może w końcu z młodym pokoleniem, tym które prawie albo wcale nie pamięta PRL-u to się zmieni.Mam taką nadzieje.
@psinia – Historia niejednokrotnie udowadnia, że my, Polacy, jesteśmy narodem zawistnym, kombinującym i niekiedy myślących tylko o sobie. Zabory, 20lecie międzywojenne, PRL i teraz. Zmienily się czasy, ale wciąż pozostaliśmy tacy sami.