Przedsiębiorca przegrał konkurs organizowany przez państwową instytucję. Oburzył się z tego powodu niesamowicie, narobił szumu, wezwał swoich klientów do demonstracji w obronie swojej jakoby zagrożonej upadkiem firmy, część mediów go w tym poparła. Wspomniana instytucja rozpisała kolejny konkurs, tym razem zawężając kryteria do dziedziny, w której firma prawie nie ma konkurencji, i bezczelnie dopasowując warunki do profilu firmy, żeby nie było najmniejszej szansy, że wygra ktoś inny. W efekcie oczywiście wygrał faworyt, rywali w zasadzie nie mając.
Gdyby ten przedsiębiorca nazywał się np. Kulczyk, ciąg dalszy byłby wiadomy: potężna afera, krzyki o Układzie i przeżartym korupcją państwie, żądania powołania komisji śledczej i dekapitacji wszystkich odpowiedzialnych za konkurs… Oczywistość. Ale delikwent nazywa się Rydzyk, więc nic z tych rzeczy – zero oburzenia, wszystko jest w najlepszym porządku, nawet jego wrogowie protestują co najwyżej półgębkiem.
Nie żeby mnie to dziwiło – wszak KRRiTV od dawna słynie ze stawania na głowie, byle Rydzykowi krzywdy nie zrobić – ale ciągle drażni. Zwłaszcza kiedy ta święta krowa muczy wniebogłosy, jak ją to zbrodnicze państwo prześladuje.
Komentarze
Sam sobie odpowiedziałeś. W Polsce nie ma siły (oczywiście tej mającej w rękach jakąś realną władzę, bo taki Palikot, który za nic nie odpowiada, może sobie hasać, udając bojowego antyklerykała), która by się odważyła zrobić cokolwiek wbrew woli kościoła. Jesteśmy rzeczywiście kondominium, ale nie Unii Europejskiej tylko Watykanu, z którego nadania prawdziwym władzą w Polsce nie jest ani Sejm a ni premier ani prezydent lecz konferencja episkopatu.
Słusznie. Niech o przydziale takich czy owakich częstotliwości nie decyduje KRRiTV, tylko uczciwa licytacja, najlepiej w systemie holenderskim, żeby wyeliminować ustawiaczy i innych takich. Bez żadnych misji, koncesji, statusów, KRRiTV, tylko rachunek ekonomiczny. Oh wait…
Oficjalnie chyba nawet nie brał udziału w konkursie, bo oferta została odrzucona z braków formalnych (IMO bzdurnych). O ile dobrze pamiętam.
Ale cała ta procedura koncesyjna, jak zauważył już torero, jest o kant pupy…
Jakby rządził PiS, to mielibyśmy ładny scenariusz o moherowym elektoracie i sprzedawaniu państwa kościołowi.
Śmieszne jest to, że w demokracji gdzie za wysoką wartość uważa się prawo do demonstrowania i głośnego wyrażania poglądów, przykład stuprocentowej demokracji jest właśnie porównywany do korupcyjnych praktyk. Rydzyk zrobił co mógł, aby chronić swój interes. Nie ważne czy to co robił było głupie czy mądre. Z pewnością było zgodne z zasadami demokracji. A jeśli było to głupie, to rolą państwa (państwowej instytucji) było się temu skutecznie przeciwstawić.
Na koniec powiem: wszystko wina Tuska. KRRiT jest obsadzana przez sejm [PO], senat [PO] i prezydenta [PO], a wszystkimi sznurkami porusza premier. Przypomnę też, że Tusk w 2005 obiecał prywatyzację TVP oraz likwidację KRRiT.
W autorze wpisu i chyba jego sympatykach ciężko dostrzec wolę krytycyzmu. Lepiej jest pisać, że Polska jest państwem w strefie wpływów Watykanu i płakać nad faworyzowaniem Rydzyka, zamiast wprost powiedzieć, że władza kolejny już raz dała ciała.
@quest
Od kiedy to ustawianie konkursów jest przykładem demokracji?
A ktoś twierdzi, że nie było? Ja nie mam pretensji do Rydzyka, że dba o swoje interesy – jakkolwiek mógłby to robić mniej żenującymi metodami. Pretensje mam właśnie do państwa, które się temu nie przeciwstawiło, tylko poszło krzykaczowi na rękę.
Władza dała ciała, ale to nie zmienia faktu, że Polska faktycznie jest państwem w strefie wpływów Watykanu. Ostatnio trochę słabnących, ale jednak.
Wiesz coś o ustawianiu konkursu? Zapraszam do prokuratury. Wiesz co to oznacza w innym przypadku? :>
Pretensje masz do władzy, ale chyba tylko w duszy. Tradycyjnie już winą obarcza się wszystkich, tylko nie decydentów.
Chyba nie muszę pokazywać, gdzie mi kaktus wyrośnie, jeśli nasza prokuratura cokolwiek z tym zrobi.
Możesz mi wskazać palcem, gdzie ja tu obarczyłem winą kogokolwiek oprócz decydentów?
Ale, ale: wersja „oficjalna” była taka, że Lux Veritas nie dostarczyła poprzednio jakichś kwitów, a teraz dostarczyła, więc jednak się ugnięła; czyż nie? A skoro konkurent na to miejsce był bodajże tylko jeden (Wieczorna.pl, nawet strony jeszcze nie uruchomili) to nikt nikomu żadnych forów tym razem nie musiał dawać?
@Ejdzej
Ugiąć się ugięła, ale to jeszcze nie powód, żeby dodatkowo iść jej na rękę. Konkurencję mieli symboliczną, bo – jak sygnalizowałem w notce – kryteria zostały zawężone do „telewizji społeczno-religijnej, edukującej w zakresie historii i współczesności chrześcijaństwa w duchu nauczania Stolicy Apostolskiej i jedności z Episkopatem Polski” (neutralność światopoglądowa państwa FTW!), co trochę ograniczyło wybór.
A GW się oburzała, że kiedyś się Episkopat w zasadzie dystansował od RM/TVTrwam, a teraz wystawił im glejt na katolickość: a po prostu nikomu wcześniej nie był potrzebny.