Popełniłem kiedyś (a ściślej mówiąc, niemal równo rok temu, ale to czysty przypadek) wpis na temat szczególnego wykwitu sztuki kaleczenia słów. Wykwit zauważyłem gdzieś w necie, więc wzbudziło to we mnie bardziej podziw dla ludzkiej inwencji, niż oburzenie – bo i co tu się przejmować jakimś anonimowym półanalfabetą. Ale dziś odkryłem, że na anonimowych półanalfabetach w necie rzecz się nie kończy:
(odkrycie via Polsky Python)
Próbuję wykrzesać z siebie jakiś stosowny komentarz, ale nijak mi nie wychodzi…
Komentarze
Ale tam jest znak ™, więc to słowo istnieje tylko w wyobraźni marketingowcy ;)
„o smaku: kurczak” (dobrze, że tam chociaż ten dwukropek postawili)