Ósmy rok blogowania był czasem zmian: odwrót (niecałkowity, ale jednak) od recenzowania książek, porzucenie paru innych świeckich tradycji, wyprowadzka z Joggera (niech mu ziemia lekką będzie) – no i niestety też bezprecedensowy spadek częstotliwości pisania, po części spowodowany postanowieniem przejścia w końcu z ilości w jakość, po części narastającym syndromem Blutfelda (narastającym w tym sensie, że coraz więcej rzeczy wydaje mi się zbyt oczywistymi, by o nich pisać), a po części też niestety niedostatkiem weny i zapału.
W efekcie popełniłem przez ten czas raptem 35 wpisów, czyli mocno poniżej dotychczasowego antyrekordu – za to zebrały one 280 komentarzy, co daje równo osiem komciów na wpis, czyli całkiem blisko rekordu pozytywnego.
Rekord udałoby się pewnie nawet pobić, gdyby nie nieudany eksperyment z Disqusem: zdecydowałem się go spróbować z powodu problemów z dodawaniem komentarzy przez Joggera, próbowałem przez jedenaście wpisów – i okazało się, że zebrały one w sumie raptem 40 komentarzy, czyli nawet nie połowę średniej. Po przesiadce na WordPressa oczywiście zatem wróciłem do standardowego systemu komentowania i odchodzić od niego już nie zamierzam.
Wobec małej liczby wpisów niniejszym porzucam jeszcze jedną tradycję – zamiast 2x top 10, teraz będzie 3x top 3:
Najpopularniejsze wpisy
Najwięcej komentarzy
- Genocyd nienarodzonych (41)
- Niezależne media (25)
- Wymioty o cytrynowym smaku (17)
Inne polecane wpisy
Z kolejnej tradycji też chyba przyjdzie zrezygnować, bo z roku na rok coraz trudniej znaleźć coś zabawnego – ale tym razem jeszcze się jako tako udało:
Referral fun
- co je apostrof
- efekty wlania coli do kurczaka
- etniczni widzowie pulchnego niedźwiedzia
- jak cicho wymiotować
- jak cynicznie kogos zgasic
- oddam kozy
- nie polecam w kozach
- skurwiałe ateistyczne trolle
- swinia poziom 13
Przy okazji pozdrowienia dla czytelniczki, która zapomniała kiedyś nazwy mojego bloga i bezskutecznie próbowała go szukać pod frazą… „smętny gremlin”.
Na koniec chciałbym zwrócić uwagę, że po przeprowadzce na WordPressa nie jestem już skrępowany ograniczeniami technicznymi Joggera, więc jestem otwarty na wszelkie propozycje co do funkcjonalności bloga – jeśli macie jakieś życzenia (FB Connect dla komentatorów? powiadomienia na Jabbera?), proszę je śmiało zgłaszać. Nie obiecuję, że wszystko zaimplementuję, ale na pewno wezmę każdy głos pod uwagę.
Komentarze
Powiadomienia na Jabbera, powiadasz? WP umie takie niszowe fanaberie?
Skoro Jogger umiał, to nie widzę powodu, dla którego nie miałoby się dać tego zrobić w WP.
Ładna liczba, gratuluję :)
Disqusowi trzeba dać szansę – jak się ludzie zlecą to ich nie odkleisz, ze względu na automatyczne powiadomienia e-mail. Komentarze wp też mają swoje plusy. Zdecydowanie odradzam komentarze facebookowe, które mocno zniechęcają do komentowania (wszyscy znajomi będą to mieli na tablicy, a fu).
PS pisz i o tych oczywistych rzeczach, chętnie poczytam :)
8 lat blogowania! Gratulacje!
Och, Jogger. Znam paru użytkowników i paru devów, albo w sumie jednego, ale nigdy jakoś nie założyłam tam konta – bo poznałam mylog.pl i to było moje miejsce przed WordPressem, ale umarło bardzo dużo lat temu, a teraz w sumie dogorywa. Lepsze jednak to niż kompletne zamknięcie jak z Joggerem.
Ciekawe to co mówisz z Disqusem – u mnie było odwrotnie.
Życzę kolejnych tylu lat blogowania!
Disqus i spadek komentarzy? Toz to szok! U mnie również wprost odwrotnie liczba komentarzy skoczyla o kilka oczek procentowych. BTW ktoś jeszcze korzysta z jabbera albo gadu gadu?