Cichy Fragles

skocz do treści

Na marginesie ostatniego wygłupu Elona

Dodane: 23 stycznia 2025, w kategorii: Absurdy

To bardzo ironiczne, że najbardziej szowinistyczna ideologia w historii wzięła swoje dwa główne symbole nie dość, że z zagranicy, to w dodatku z wielonarodowego, wielokulturowego Rzymu oraz wielonarodowych, wielokulturowych Indii.

Co jeszcze raz pokazuje, jacy idioci ją stworzyli.


QoTD

Dodane: 19 września 2024, w kategorii: Absurdy
Wyobrażacie sobie sytuację, że zaraz przed powiedzmy Faktami w TVN włącza się reklama przykładowo „kup nerkę, tanio, dobre organy z Chin”. Reklamę obejrzało kilka milionów ludzi, po czym TVN po prostu przeprasza, i mówi, że postara się następnym razem nie wyświetlić takiej reklamy. A następnego dnia reklama narkotyków, Pan Prezydent zaprasza do kupna złota za pół ceny.

Ja sobie nie wyobrażam, natomiast dla Facebooka to zupełnie normalne.

Źródło: komentarze pod wywiadem.


Moderacja sracja

Dodane: 7 czerwca 2024, w kategorii: Absurdy, Net

Po dwóch tygodniach od zgłoszenia i dwóch weryfikacjach Facebook nadal stoi na stanowisku, że poniższy komentarz nie narusza standardów społeczności. A kolejnej weryfikacji już nawet nie da się zażądać – piszą, że jak mi coś nie pasuje, to mogę spier… znaczy się, „odwołać się do niezależnych instytucji”.

Nie jest to pierwszy taki przypadek, ale szczególnie wyrazisty, bo komć z tyloma słowami kluczowymi powinien zostać uwalony nawet przez prymitywnego bota, a co dopiero przez jakąś bardziej zaawansowaną AI. O człowieku nawet nie wspominam, bo już nie bardzo wierzę, że te zgłoszenia w ogóle są jeszcze rozpatrywane przez żywych ludzi.

Cóż – mam gorącą nadzieję, że niezależne instytucje, a konkretnie Komisja Europejska i Parlament Europejski, w końcu doprowadzą do przyjęcia prawa, które wymusi na cyberkorpach wprowadzenie autentycznej moderacji w miejsce tego gówna, które obserwujemy obecnie. Idąc w najbliższą niedzielę do eurowyborów, na pewno będę mieć to na uwadze – co i Wam zalecam.


QOTD

Dodane: 27 lutego 2024, w kategorii: Absurdy, Net

Wyimek z dyskusji o pewnym hejterze, który okazał się być płatnym trollem:

Dedykuję wszystkim, którzy uważają, że dyskusja z hejterami ma jakikolwiek sens.


Papalapidarium

Dodane: 30 września 2020, w kategorii: Absurdy, Przemyślenia

Złowił facet złotą rybkę, a ta obiecała spełnić mu jedno życzenie. No to facet zaczyna:
– Chciałbym stworzyć dzieło sztuki, które poruszy miliony ludzi, o którym długo będzie mówić cała Polska, które będzie interpretowane na sto sposobów, które wywoła wielkie emocje i żywe reakcje, na widok którego ludzie będą śmiać się i płakać…
– Słuchaj Jurek, po prostu machnij pomnik papieża wrzucającego kamień do basenu.

„Łupienie bogatych”

Dodane: 21 listopada 2019, w kategorii: Absurdy, Polityka

Przy okazji awantury o zniesienie limitu składek na ZUS rzuciło mi się w oczy, że największy hejt w sieci wywołał nie sam projekt PiS-u, tylko propozycja Lewicy, żeby przy okazji wprowadzić górny limit wysokości emerytury. Okradanie pracujących, komuna, bolszewicy, Kambodża z czasów Pol Pota, hunwejbini – to tylko pierwsze z brzegu epitety internautów, a nieoceniona Dominika Wielowieyska dowaliła z grubej rury, że Lewica „łamie umowę społeczną i niszczy zaufanie do państwa” (podkreślmy – nie PiS, który chce podnieść składki, tylko Lewica, która chce przyciąć emerytury najbogatszym). Państwa, które system emerytalny reformowało przez ostatnie dwadzieścia lat już kilka razy, praktycznie zawsze na niekorzyść przyszłych emerytów – ale to, jak rozumiem, zaufania nie niszczyło.

Mniejsza o ten drobny szczegół, że górny limit wysokości emerytury nie jest żadnym wynalazkiem Pol Pota, tylko rozwiązaniem od dawna stosowanym w wielu państwach Europy Zachodniej – jak zresztą 90% tego straszliwie lewackiego programu Razem. Mniejsza o to, że aby móc dostawać te 15 tysięcy emerytury miesięcznie, trzeba przez 40 lat życia zawodowego zarabiać średnio jakieś 35 tysięcy brutto – grubo więcej niż pensja prezydenta czy premiera, grubo więcej niż 99% Polaków zarobi choćby u szczytu kariery, nie mówiąc o osiągnięciu takiej średniej życiowej. Mniejsza i o to, że przy takich zarobkach wkracza się w wiek emerytalny jako multimilioner, któremu państwowa emerytura tak naprawdę zwisa i powiewa, bo nawet bez niej można już spać na pieniądzach do końca życia.

Przede wszystkim jednak wypada zauważyć, że porównywalnych protestów z jakiegoś powodu nigdy nie budzi podnoszenie podatków biedniejszym – PiS w zeszłej kadencji podwyższał różne pomniejsze daniny wiele razy i reakcją było generalnie wzruszenie ramion: podnoszą akcyzę to podnoszą, wprowadzają kolejne opłaty to wprowadzają, na co drążyć temat. W przyszłym roku rząd ma nam zabrać (nam wszystkim, a nie tylko garstce bogaczy) 15% środków z kont emerytalnych, co było zapowiadane od miesięcy, a ostatecznie przyklepane dwa tygodnie temu – i nadal nie budzi to w zasadzie żadnych emocji, co najwyżej smętną rezygnację. Nam mogą zabierać, ale od najbogatszych wara!

A potem mamy zdumienie, że w Polsce panuje degresywny system podatkowy. No, ciekawe czemu?


Recenzja znaleziona na strychu

Dodane: 12 kwietnia 2019, w kategorii: Absurdy

Akcja powieści toczy się, jak to zwykle w SF, w XXI wieku – a dokładniej w roku 2019, czyli prawie równo pięćdziesiąt lat od dzisiaj. Również jak zwykle w SF, ważniejsza od fabuły wydaje się wizja świata przyszłości – ale wizja ta okazuje się całkowicie odmienna od wszystkich innych, jakie dane nam było poznać.
Autor to ewidentnie miłośnik komputerów, na nich bowiem się koncentruje i bardzo szczegółowo przedstawia ich przyszły rozwój, nie szczędząc nam nawet parametrów technicznych. Zarazem jednak w swoich prognozach całkowicie puszcza wodze wyobraźni, nie zachowując nawet minimum troski o prawdopodobieństwo – w powieściowym świecie każdy (z dziećmi włącznie) nosi w kieszeni komputer wielkości paczki papierosów (!), z procesorem wykonującym miliardy operacji na sekundę i z pamięcią liczoną w miliardach bajtów. Dla porównania: najpotężniejszy współczesny komputer, CDC 6600, potrafi wykonać trzy miliony operacji na sekundę i posiada dwa miliony bajtów pamięci. Czy można traktować poważnie pomysł noszenia odpowiednika tysiąca takich maszyn w kieszeni?

Obrazek i obraza

Dodane: 12 października 2018, w kategorii: Absurdy

Przedwczorajszy wyrok na Urbana, wyceniający publikację widocznego obok obrazka na 120 tysięcy złotych kary, niewątpliwie zajmie poczesne miejsce w historii polskiego oszołomstwa, z przyczyn oczywistych. Przy okazji warto jednak wyjaśnić jedną nieoczywistą kwestię, z której mało kto zdaje sobie sprawę.

Mianowicie: wbrew powszechnemu mniemaniu, obraza uczuć religijnych nie jest w Polsce karalna.

Serio. Zerknijmy bowiem na artykuł 196 Kodeksu Karnego, na podstawie którego zapadł wspomniany wyrok:

Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Zwróćmy uwagę: karane jest nie obrażanie uczuć religijnych samo w sobie, tylko znieważanie przedmiotu czci religijnej lub miejsca obrzędów (co ciekawe, tylko publicznego – co by oznaczało, że prywatne miejsca odprawiania obrzędów już można znieważać bezkarnie). Innymi słowy, obrażać uczucia można do woli, byle tylko nie znieważyć przy tym przedmiotu lub miejsca.


Bez komentarza: Vel no habes frameam stupide?

Dodane: 24 września 2018, w kategorii: Absurdy

W drugiej połowie lat czterdziestych XVII wieku Bogdan Chmielnicki popadł w konflikt z kresowym magnatem Aleksandrem Koniecpolskim i jego urzędnikiem – Danielem Czaplińskim. Zatarg dotyczył ziemi, którą Chmielnicki stracił – niesłusznie w jego mniemaniu – na korzyść Koniecpolskiego. Przyszły przywódca powstania szukał sprawiedliwości w lokalnych sądach, ale nic nie wskórał. Udało mu się w końcu uzyskać audiencję u króla polskiego Władysława IV, który wysłuchawszy skarg Chmielnickiego, zadał mu sarkastyczne pytanie: „Vel no habes frameam stupide?” („Czyż nie miałeś szabli, głupcze?”).

(…)

Chmielnicki szablę miał i uczynił z niej świetny użytek. Jego powstanie zatrzęsło w posadach polskim imperium kolonialnym.

Jan Sowa, „Fantomowe ciało króla”

„Popieram monarchię, dopóki król ma takie poglądy jak ja”

Dodane: 12 sierpnia 2018, w kategorii: Absurdy

Mało kiedy miałem w życiu taką chichrenfreude (© by Wojciech Orliński), jak po pamiętnym przemówieniu JP2 z 2003, zakończonym słowami „Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”. W toczącej się wówczas debacie o naszym wejściu do UE katoprawica z Rydzykiem na czele często gęsto używała bowiem argumentu, że Unia jest antychrześcijańska i to nie po bożemu za nią głosować – po wypowiedzi JP2 trzeba więc było albo podkulić ogon i posłusznie zmienić front, albo wznieść się na wyżyny erystyki, żeby wmówić sobie i innym, że papież nie powiedział tego, co powiedział (a nawet jak powiedział, to nie miał tego na myśli, a nawet jak miał, to i tak bez znaczenia). Pierwsza opcja oczywiście nie wchodziła w grę, bo tuż przed referendum równałoby się to kapitulacji, więc prawactwo zaczęło się wznosić na wyżyny, naturalnie dostarczając tym lewactwu niemałej uciechy.


« Starsze wpisy