Cichy Fragles

skocz do treści

Dorf Romantik

Dodane: 19 stycznia 2024, w kategorii: Varia

Przez kilka lat odpowiedź na pytanie, w co najwięcej w mijającym roku grałem, była niezmienna: World of Tanks. W roku 2022 lider jednak w końcu się zmienił – sensacyjnie zdetronizowany przez rywala zupełnie niepozornego, który miał być zaledwie odstresowującym przerywnikiem pomiędzy poważniejszymi rzeczami. Jak to się stało, że gra w budowanie krainy z sześciokątnych płytek zdołała mnie tak wciągnąć?


Bodies

Dodane: 11 stycznia 2024, w kategorii: Varia

Z nowym rokiem nowym krokiem – postanowiłem więc, że albo w końcu rozruszam tę stronę, albo odpuszczę sobie na dobre. Oczywiście postanowienia noworoczne są po to, żeby o nich zapominać po tygodniu i podejmować ponownie w przyszłym roku, więc możliwe, że i tutaj tak się skończy.

Tradycyjnych podsumowań roku nie chce mi się robić – wypadałoby zresztą podsumować dwa lata, bo poprzednio tego nie zrobiłem, więc tym bardziej mi się nie chce. Zamiast tego będzie kilka notek o różnych niedawno przeczytanych/obejrzanych/ogranych rzeczach, na temat których akurat mam coś do powiedzenia.

Ponieważ nic tak nie ożywia akcji jak kilka trupów, zacznijmy od serialu, który ma je poniekąd już w tytule: „Bodies”. Trupy na dzień dobry dostajemy cztery, wszystkie w tym samym zaułku w Londynie, ale w różnych latach – od 1890 do 2053. Wszystkie to ewidentnie ten sam facet, z tą samą raną postrzałową, więc mamy do czynienia z podróżami w czasie – o czym czwórka detektywów z różnych epok oczywiście nie może wiedzieć, ale oczywiście niektórzy się dowiedzą.


Gama kolorowa (Stanisław Lem)

Dodane: 14 listopada 2023, w kategorii: Literatura

Z ostatniej chwili: odnaleziono debiutancki wiersz Lema, opublikowany w tygodniku „Nasza opinia” w roku 1938 – czyli aż osiem lat wcześniej, niż dotychczas datowano jego oficjalny debiut.

Gama kolorowa

Co zabawne, błąd edytorski w przedostatnim czterowierszu poskutkował utworzeniem pierwszego w karierze Lema neologizmu.

Źródło: Instytut Książki


Polska i Sauron (ew. Putin i Shire)

Dodane: 12 października 2023, w kategorii: Polityka

Książka „Władca pierścieni” (w odróżnieniu od filmu) nie kończy się banalnym happy endem po pokonaniu Saurona, lecz rozdziałem „Porządki w Shire”, w którym hobbici wracają do domu tylko po to, by odkryć, że pod ich nieobecność jakieś typy spod ciemnej gwiazdy przejęły władzę w Shire i budują tam mały Mordor. Zamiast świętować sukces, trzeba zatem jeszcze raz chwycić za broń i przywrócić normalność – co oczywiście dla zaprawionych w bojach bohaterów nie stanowi już większego wyzwania.

Z punktu widzenia dramaturgii utworu ten rozdział nie ma sensu – dopiero co obserwowaliśmy decydującą o losach świata bitwę na polach Pelennoru, a teraz mamy się ekscytować jakąś śmieszną nawalanką o zadupie, której wynik i tak jest oczywisty? Panie, z czym do ludzi. Jeśli jednak chodzi o przesłanie, rozdział ten dowodzi mądrości Tolkiena – zwraca bowiem uwagę, że zło nie kończy się na granicach Mordoru i nawet jeśli ten Mordor upadnie, nie będzie to oznaczać ostatecznego triumfu dobra. Zło trzeba zwalczać nieustannie i nie łudzić się, że gdziekolwiek będziemy od niego całkowicie wolni i bezpieczni.


Uwagi o lingwiSFtyce

Dodane: 1 września 2023, w kategorii: Literatura, Nauka


Ostatni sezon Black Mirror

Dodane: 13 lipca 2023, w kategorii: Varia

1. Joan is awful

Joan wraca do domu po ciężkim dniu w pracy i dla odprężenia odpala Netflixa Streamberry – a tam znajduje serial o tytułowym tytule (khem), z bohaterką, która nie tylko nosi jej imię i fryzurę, ale też przeżywa dokładnie to samo, co od rana przydarzyło się prawdziwej Joan. Bardzo niefajna sprawa, bo nie dość, że wszyscy dookoła mogą nagle poznać różne szczegóły z jej życia prywatnego, to jeszcze serial przedstawia je w taki sposób, żeby zgodnie z tytułem postawić bohaterkę w jak najgorszym świetle – co ekspresowo doprowadza jej pierwowzór do życiowej katastrofy.


Jedwabne i Wołyń

Dodane: 12 lipca 2023, w kategorii: Polityka, Przemyślenia

Refleksja przy okazji wiadomych rocznic:

Mord w Jedwabnem był dziełem zwykłych Polaków, nie jakichś bohaterów narodowych, na których dobrym imieniu szczególnie by nam zależało; nie był to także odwet za realne krzywdy, co by pozwalało tę zbrodnię jakoś relatywizować. Mimo to, kiedy dwadzieścia lat temu ukazała się pamiętna książka Grossa, nasza prawica dostała z tego powodu niesamowitego kociokwiku, a nawet dzisiaj, choć sprawa już dawno przebrzmiała, wzmianka o Jedwabnem potrafi ciągle rozpalać emocje.

Wyobraźmy sobie zatem, jaka by była reakcja, gdyby tego mordu dokonała AK, ofiarami nie byli Żydzi, tylko np. Niemcy, a debata na ten temat toczyła się podczas wojny na naszym terytorium.

Tak więc, jakkolwiek miło by było, gdyby Ukraińcy w końcu przeprosili za ten Wołyń, to wcale nie jestem zdziwiony, że się do tego nie palą.


Rosyjskie straty w drugim kwartale 2023

Dodane: 2 lipca 2023, w kategorii: Polityka


Rocznica kontratakuje

Dodane: 5 czerwca 2023, w kategorii: Polityka

Sukces wczorajszego marszu cieszy mnie z jeszcze jednego powodu: może dzięki temu uda się stworzyć nową świecką tradycję kontrującą marsze faszystów jedenastego listopada, jak również odświeżyć pamięć o jednym z największych sukcesów w naszej historii, jakim niewątpliwie było obalenie komuny. Niezmiennie uważam za skandal, że ten dzień nie jest świętem państwowym i niezmiennie żyję nadzieją (z roku na rok coraz słabszą, ale jednak), że w końcu ktoś coś z tym zrobi. Przez lata starannie o tym dniu zapominaliśmy (co znamienne, szczególnie pod obecnym rządem), a teraz wreszcie pojawia się szansa, że trend się odwróci i w końcu docenimy to narodowe osiągnięcie tak, jak na to zasługuje. Czego Wam i sobie życzę.


Mechanika trybika

Dodane: 15 maja 2023, w kategorii: Nauka

Jest taki żartobliwy przepis na przekroczenie prędkości światła: łączymy dwa koła w taki sposób, żeby jeden obrót pierwszego przekładał się na dziesięć obrotów drugiego, potem analogicznie łączymy drugie z trzecim, trzecie z czwartym i tak dalej, aż do dziesiątego. Jeden obrót pierwszego koła będzie się wtedy przekładać na 109, czyli miliard, obrotów ostatniego. Teraz wystarczy tak rozpędzić pierwsze koło, żeby punkt na jego obwodzie osiągnął skromną prędkość trzydziestu centymetrów na sekundę – punkt na obwodzie ostatniego koła osiągnie wówczas trzysta tysięcy kilometrów na sekundę, czyli ciut powyżej prędkości światła. Szach mat, Einsteinie!


« Starsze wpisy Nowsze wpisy »