Cichy Fragles

skocz do treści

Blogkada

Dodane: 28 września 2025, w kategorii: Prywata

Chciałbym w końcu coś napisać, ale nijak nie mogę się do tego zebrać – nawet z częściowo napisaną notką już trzeci miesiąc nie ruszyłem ani o jedno zdanie. Z jednej strony trzyma mnie zwykła niemoc, z drugiej przeświadczenie, że wszyscy już napisali wszystko na każdy temat i nie wyduszę z siebie nic śladowo oryginalnego, a z trzeciej – narastające przekonanie o daremności zarówno pisania, skoro konsekwentnie staczamy się do poziomu cywilizacji obrazkowej, jak i w ogóle wszystkiego, bo tak czy owak 22.

A jednak ciągle chciałbym – choć po namyśle, to nie jakaś zwykła niemoc, tylko głębszy brak zapału. Dawniej, jak miałem niemoc, to mnie to dręczyło i przynajmniej próbowałem z tym walczyć, a teraz nawet nie – niby sobie mówię, że powinienem, ale mówię to w sensie czysto intelektualnym, bez cienia emocji.

Krótko mówiąc: chciałbym, ale nie chce mi się chcieć.

(Uwielbiam język polski za możliwość tworzenia takich fraz jak powyższa.)

Cóż zatem począć? Jedną z popularnych recept na przełamanie blokady twórczej jest napisanie czegokolwiek, aby tylko zrobić jakiś krok do przodu – więc równie dobrze może to być niniejszy wpis o blokadzie. Czy pomoże, raczej wątpię, ale spróbować nigdy nie zaszkodzi.

Uff, napisane. Mogę znowu się łudzić przez jakiś czas z czystym sumieniem.


Blog Questions Challenge

Dodane: 4 lutego 2025, w kategorii: Prywata

Na blogach w mojej banieczce (wszystkich trzech) pojawiła się ostatnio zabawa polegająca na udzielaniu odpowiedzi na dziesięć pytań okołoblogowych. A więc cóż – jak wszyscy, to wszyscy, babcia też. Niektóre pytania z tej listy nie wydają mi się wprawdzie specjalnie mądre ani ciekawe, ale odpowiedzieć przecież nie zaszkodzi.

1. Dlaczego w ogóle zacząłeś blogować?

Urodziłem się, bo nie miałem innego wyjścia – i podobnie było z moim blogiem. Parcie na pisanie miałem od zawsze, więc musiało ono gdzieś znaleźć ujście, a cóż może temu służyć lepiej, niż własne miejsce w sieci, gdzie można bez żadnych ograniczeń głosić swoje jedynie słuszne poglądy na wszystko.


Still alive

Dodane: 19 kwietnia 2023, w kategorii: Prywata

Zapytał mnie ktoś niedawno, czy nie myślałem o założeniu bloga. „Nie tylko myślałem, ale nawet prowadziłem, ale niewiele z tego wyszło”, odpowiedziałem. A potem trochę posmutniałem, kiedy zdałem sobie sprawę, że odruchowo użyłem czasu przeszłego. Niby już od wielu miesięcy nic tu nie pisałem i nawet mi to nie doskwierało – ale żeby już tak całkiem się poddać? Co to, to nie – a że Wielkanoc to idealna pora na zmartwychwstanie…

Tak, wiem, że Wielkanoc była półtora tygodnia temu – a Wy wiecie, że moim wewnętrznym zwierzęciem jest ślimak, prawda?

No więc stwierdziłem, że czas na reaktywację.

Ale w nieco innej formule niż dotychczas – po pierwsze, blog będzie generalnie kopią fanpejdża, co oznacza, że będzie się na nim pojawiać więcej krótkich notek (ale postaram się też od czasu do czasu napisać coś dłuższego, obiecuję); po drugie, jak widać poniżej, nie ma już możliwości dodawania komentarzy na blogu, a tylko pod wpisami na Facebooku, powiązanymi z tymi na blogu. Raz, że znudziło mi się użeranie ze spamerami, a dwa, że dyskutowanie na FB jest z oczywistych względów wygodniejsze.

Złudzeń nie mam: blogowanie dawno wyszło z mody, a gwiazdą social mediów nigdy nie będę. Ale, póki co, nie wszystek umarłem – i tego będę się trzymać.

Przynajmniej dopóki znowu mi się nie odechce.


Czternaście lat bloga

Dodane: 29 maja 2022, w kategorii: Prywata

Przez ostatni rok opublikowałem całe cztery wpisy (nie licząc niniejszego), z czego trzy były tradycyjnymi corocznymi zestawami recenzji. Co prawda ten czwarty wyszedł mi nieźle, doczekał się paru udostępnień i w ogóle, tym niemniej bilans nie wymaga komentarza.

Czy w związku z tym jest jeszcze sens to ciągnąć, czy może już lepiej zamknąć ten interes?

Odpowiedź poznacie państwo po przerwie na reklamy.


Trzynaście lat bloga

Dodane: 29 maja 2021, w kategorii: Prywata

Kolejna rocznica blogowania nadeszła i tradycyjnie już odnotowuję schyłek: 12 wpisów i 65 komentarzy to liczby najniższe w historii, natomiast średnia 5.41 komciów na wpis oznacza poprawę w porównaniu z zeszłym rokiem, ale nic ponadto.

W czternastym roku też nie obiecuję nic ponadto, choć (również tradycyjnie) mam nadzieję kiedyś w końcu się odbić. Jedna notka na miesiąc to już całkiem nisko zawieszona poprzeczka…

Pod względem jakości staram się sobie tę poprzeczkę podnosić, ale czy coś z tego wychodzi? Nie mi oceniać, jednak z tego tuzina wpisów przynajmniej kilka mogę szczerze polecić:

A teraz (raz jeszcze tradycyjnie) czas na Wasze skargi, zażalenia i wolne wnioski. Jakieś na pewno macie, a od trzynastolatka można już przecież trochę wymagać.


Pedeefizacja

Dodane: 20 maja 2021, w kategorii: Prywata

Jeden z czytelników bloga poprosił mnie kiedyś o udostępnienie jego treści w PDF-ie – na co, jako człek uczynny, łatwo się zgodziłem, choć bez podawania terminu. Jak mówi stara mądrość ludowa, jeśli mężczyzna powiedział, że coś zrobi, to to zrobi i nie trzeba mu co pół roku przypominać – tak więc po zaledwie parunastu miesiącach wprowadziłem to w życie.

Treść bloga (wybrany rocznik lub wszystkie dotychczasowe w jednym pliku) możecie ściągnąć w rzeczonym formacie tutaj lub pod jednym z przycisków w prawym górnym rogu strony. Do wyboru format A4 lub A5, z komentarzami lub bez, więc każdy powinien znaleźć odpowiednią wersję dla siebie.

Lojalnie uprzedzam, że moja pisanina w pierwszych paru latach była słaba, a niejednokrotnie nawet żenująca (zwłaszcza o politycznych gównoburzach w komentarzach lepiej w ogóle zapomnieć), zatem sięgania dawniej niż do, powiedzmy, 2012-13, raczej nie polecam – no ale co kto lubi…

(Za ewentualne usterki techniczne z góry przepraszam.)


Dwanaście lat bloga

Dodane: 29 maja 2020, w kategorii: Prywata

Kolejny rok blogowania za mną, niestety kolejny schyłkowy: 17 notek oznacza zaledwie wyrównanie antyrekordu sprzed dwóch lat, natomiast 71 komentarzy (4.18 na wpis) to już nowy antyrekord. Słabo, coraz słabiej, już chyba bez widoków na przełamanie.

I nawet nie mogę powiedzieć, żeby ilość przeszła w jakość – podobnie jak rok temu, tylko trzema wpisami jestem skłonny się pochwalić…

…z czego dwa właściwie nawet nie są wpisami sensu stricto.

Cóż zatem począć? Chciałbym obiecać poprawę, ale nie jestem politykiem, żeby ciągle obiecywać i się nie wywiązywać. Jedyne zatem, co obiecuję, to że mimo wszystko się nie poddam.

Co rzekłszy, tradycyjnie czekam na Wasze skargi, zażalenia i wolne wnioski. Korzystajcie, póki możecie.


Opowiadanie: Błąd warunkowania

Dodane: 12 listopada 2019, w kategorii: Literatura, Prywata

Jakiś czas temu Fantazmaty rozpisały konkurs na opowiadanie łączące hard SF z literaturą grozy. Pomysł na takie połączenie miałem, więc postanowiłem spróbować swoich sił. Niestety bez powodzenia, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – zamiast czekać na wydanie antologii ze zwycięskimi utworami, możecie zapoznać się z moim tekstem już teraz, ściągając plik w jednym z trzech formatów do wyboru:

(Za ePub nie ręczę, bo na Kindle’u go nie otworzę, więc muszę wierzyć Google Docs na słowo, że wygenerowało go poprawnie – gdyby coś w nim nie grało, proszę dawać znać.)

Jeśli nie liczyć kilku mniej lub bardziej żenujących prób z czasów nastoletnich, jest to mój debiut literacki, co proszę mieć na uwadze podczas lektury i nie bić za mocno – ale oczywiście za wszelkie uwagi będę bardzo wdzięczny.


Jedenaście lat bloga

Dodane: 29 maja 2019, w kategorii: Prywata

Znowu rok minął – to się ostatnio robi podejrzanie częste. Ale minął całkiem nieźle: 20 wpisów i 150 komentarzy (7.5 na wpis) to nieznaczny, ale jednak postęp w porównaniu z poprzednim rokiem. Czy oznacza to odwrócenie negatywnego trendu, czy tylko chwilową poprawę, oczywiście czas pokaże.

Jakościowo jednak postępu nie stwierdziłem, a nawet jakby przeciwnie – notek godnych wyróżnienia zebrało się zaskakująco niewiele:

W związku z powyższym, w dwunastym roku blogowania planuję położyć większy nacisk na jakość (zapewne kosztem ilości – coś za coś). A żeby tę jakość było komu doceniać, planuję także zwiększyć aktywność na Facebooku – nie wiem, czy coś sensownego z tego wyniknie, ale jak to zwykle mawiam: jest tylko jeden sposób, żeby to sprawdzić.

Tradycyjnie jestem otwarty na wszelkie życzenia, zażalenia i wolne wnioski – okazja raz na rok, więc nie wahajcie się korzystać.


Dziesięć lat bloga

Dodane: 29 maja 2018, w kategorii: Prywata

Dziesiąty rok zamknąłem już trzecim z rzędu antyrekordem: raptem 17 notek i 108 komentarzy (6.35 na wpis). Gdyby więc tylko o ten rok chodziło, to podsumowanie byłoby bardzo krótkie – ale wbrew pozorom optymistyczne. Raz, że z tak niskiego poziomu można iść już raczej tylko w górę (OK, rok temu też tak myślałem, ale tym razem to już na pewno), a dwa, że poziom był niski tylko ilościowo, natomiast jakościowo wręcz przeciwnie – nie znalazłem wśród tych siedemnastu wpisów takiego, z którego byłbym niezadowolony, za to bez wahania mogę kilka z nich polecić:

I na tym, gdyby tylko o ten rok chodziło, w zasadzie mógłbym poprzestać. Ale skoro mamy okrągłą rocznicę, to przecież trzeba podsumować także całe to dziesięciolecie – a to już nieco dłuższy temat.


« Starsze wpisy